Cudne aniołki.Kiedyś tam próbowałam robić z masy solnej ale proste rzeczy wykrawane foremką do ciastek.Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko łączysz -czy modelujesz rączkami? Bardzo lubę zaglądać na Twój blog,robisz cudeńka. bardzo serdecznie pozdrawiam
Śliczne te Twoje aniołki, ja też kiedyś próbowałam coś robić z masy solnej ale w ogóle mi to nie wychodziło :) Pozdrawiam i zapraszam: http://siostrzany-blog-o-wszystkim.blogspot.com/
Ale słodziaki :)
OdpowiedzUsuńFajne ci wyszły te aniołeczki .
OdpowiedzUsuńsuper sa, bede zagladac czesciej na tak fajny blog:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do podglądania. Pozdrawiam
UsuńAle slodziaki :)))Super!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Renia.
Cudne aniołki.Kiedyś tam próbowałam robić z masy solnej ale proste rzeczy wykrawane foremką do ciastek.Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko łączysz -czy modelujesz rączkami?
OdpowiedzUsuńBardzo lubę zaglądać na Twój blog,robisz cudeńka.
bardzo serdecznie pozdrawiam
Śliczne te Twoje aniołki, ja też kiedyś próbowałam coś robić z masy solnej ale w ogóle mi to nie wychodziło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
http://siostrzany-blog-o-wszystkim.blogspot.com/